Autorzy tej książki przenoszą nas do zasypanego śniegiem miasteczka Gracetown. Ta powieść, mimo iż stanowi jedną całość, powinna tak naprawdę być postrzegana jako trzy osobne historie, ponieważ mimo, że są one ze sobą powiązane, styl pisania i fabuła każdej jest wyjątkowa. Zatem napisałam trzy mini-recenzje.
Część I
"Opowieść wigilijna" Maureen Johnson
Opowiadanie przedstawione jest z perspektywy Jubilatki, której historia wydarzyła się w czasie Bożego Narodzenia. Według mnie opowieść jest zabawna, trochę banalna, ale zupełnie sympatyczna. Postacie ukazane przez autorkę są interesujące, a przede wszystkim prawdziwe. Najbardziej podobało mi się w tym opowiadaniu, to że szybko się je czyta. Wszystko było wyważone, nic nie wydawało się nazbyt wymyślne czy ironiczne. Nie spodziewajcie się, że jest to historia o miłości, raczej o spotkaniu dwojga nastolatków, którzy się w sobie zauroczyli. Jubilatka to zwykła, prosta dziewczyna, która od roku jest w związku z Noahem - najbardziej popularną osobą w szkole. Po kilku niefortunnych wydarzeniach dziewczyna spotyka Stuarta, który oferuje jej pomoc. Czy dziewczyna w końcu dostrzeże, komu tak naprawdę na niej zależy? Musicie się sami przekonać.
Jest to opowiadanie całkiem zwyczajne, nic szczególnego, ale miała to być zimowa, świąteczna historia i taka właśnie była. Opowieść Johnson przypadła mi do gustu.
Część II
"Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy" John Green
W tym opowiadaniu narratorem jest Tobin, który wraz z dwójką przyjaciół przeżywa niesamowitą przygodę. Jednak w czasie jej trwania zaczyna czuć coś więcej do swojej przyjaciółki Diuk. Obydwoje boją się wyjawić swoich uczuć, gdyż martwią się o swoją długoletnią przyjaźń. Akcja tej historii jest szybka, przypomina wyścig, a przyjaźń w końcu przeradza się w miłość. Opowiadanie pełne humoru typowego dla Greena, a bohaterowie stworzeni przez niego bardzo charakterystyczni. Ponadto pojawia się wiele współczesnych słów, m.in. często pojawiające się "upośladek". Historia ukazuje, że czasem warto zaryzykować i wyjawić swoje uczucia, wtedy wszystko się zmieni, może nawet na lepsze.
Podsumowując, historia najlepsza ze wszystkich. Green ma swój unikalny styl, który kocham, potrafi pokazywać ważne zagadnienia dzisiejszej młodzieży na tle śmiesznych, czasami niedorzecznych spraw.
Część III
"Święta patronka świnek" Lauren Myracle
Tę historię opowiada Addie, dziewczyna Jeba, który razem z Jubilatką jechał w pociągu w I części. Tutaj mamy do czynienia z problemami w związku. Dziewczyna chcąc sama siebie ukarać, zrywa ze swoim chłopakiem. Po drodze ratuje świnkę-miniaturkę dla swojej przyjaciółki, bu udowodnić, że świat nie kręci się tylko wokół niej. Według mnie ta historia jest najgorsza, ciężko mi było dotrzeć do końca, całkowicie nie spodobał mi się styl autorki, a wykreowane przez nią postacie były typowo przeciętne. Trzecia część kończy całą książkę - wszyscy spotykają się w Starbucksie i jest to typowy happy end.
Dla mnie historia przeciętna, ale nadal pełna świątecznej magii. Jednak mogła być napisana o wiele lepiej.
Ogólna ocena
Jeśli miałabym ocenić książkę jako całość, to warto przeczytać szczególnie w okresie bożonarodzeniowym. Opowiadania łączą się ze sobą i są spójne, mimo że każde zawiera innych bohaterów. Wszystkie historie są słodkie, a ich zakończenia są szczęśliwe. Maureen Johnson przede wszystkim mnie rozbawiła, John Green oczarował swoim niesamowitym stylem, a Lauren Myracle przedstawiła bardzo romantyczną opowieść.
"W śnieżną noc" Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle, Bukowy las, s.312
Książka stoi na półce. Obiecałam sobie, że przeczytam w święta, ale pewnie będę tyle odkładała, że akurat na następne święta będę miała lekturę:)
OdpowiedzUsuńKarlina W. :D
Książka idealnie wprowadza w świąteczną atmosferę, więc za rok też Ci się przyda ;)
UsuńSkończyłam tę książkę czytać w Wigilię. Super wprowadziła mnie w klimat ;)
OdpowiedzUsuńMnie też wprowadziła w świąteczny klimat.
UsuńMoże za rok spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto ją przeczytać w okresie świątecznym :)
UsuńMam ją już za sobą i pewnie nie raz jeszcze do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo mimo pewnych niedociągnięć ;)
UsuńBardzo fajnie to wszystko opisałaś, jednak ja nie przepadam z takimi ckliwymi opowiastkami, dlatego też nie sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuń+ obserwuje :)
Dziękuję za miłą opinię ;)
UsuńChcę przeczytać, ale nie ze względu na Greena, bo jego fanką raczej już nie zostanę po tym jak dwie jego powieści mi się nie spodobały, ale bardzo jestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńJa w przeciwieństwie do ciebie lubię Greena ;)
UsuńMi osobiście podobała się najbardziej pierwsza historia, a najmniej ostatnia ;) Ale opowiastki bardzo lekkie i sympatyczne.
OdpowiedzUsuńMi również najmniej podobała się ostatnia historia ;)
UsuńMnie najbardziej z całego zbioru interesuje opowiadanie Greena.
OdpowiedzUsuńMnie tak samo i najbardziej mi się spodobało :)
UsuńZa rok przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę Ci polecam ;)
UsuńPodoba mi się jak przedstawiłaś, a właściwie rozróżniłaś opowiadania w książce, dzięki temu mam na nie dokładniejszy obraz i lepiej mogę je poznać, najbardziej zachęciłaś mnie do Greena, ale to chyba oczywiste. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję za miłą opinię ;)
UsuńSpodziewałam się zdecydowanie lepszej lektury, aczkolwiek pomimo tego, że całość nie powala, dam się skusić na owe opowiadania.
OdpowiedzUsuńJa też spodziewałam się czegoś lepszego ;)
UsuńMoja siostra posiada tę książkę, więc niedługo od niej pożyczę i zrecenzuję u siebie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją recenzję ;)
UsuńChętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńW sam raz na święta! :)
Dla mnie wyjątkową historią jest w tym okresie "Opowieść Wigilijna" :)
Ja też bardzo lubię "Opowieść Wigilijną".
UsuńKsiążkę mam i zamierzałam ją w święta przeczytać, ale inna powieść bardziej przykuła moją uwagę. Niemniej i tak zamierzam po nią sięgnąć w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńZa tę książkę zabiorę się już pewnie w przyszłym roku:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam niedawno i bardzo mi się spodobała, żałuję tylko, że książka nie miała więcej stron :D
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Dla mnie ta książka była przeciętna momentami, ale nie żałuję, że ją przeczytałam :)
UsuńZażyczyłam sobie pod choinkę ze względu na Greena, mam nadzieję, że się nie zawiodę :) Pozdrawiam pharaohs-curse.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa też sięgnęłam po tę książkę ze względu na Greena :)
UsuńPod choinką znalazłam dwie książki Greena w tym właśnie tą. Mam nadzieje, że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńJa czekam na Twoją opinię, jestem niej ciekawa ;)
UsuńMuszę wkońcu wziąć się za twórczość Greena :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam Ci Greena :)
Usuńgratuluje i poprosze dane do wysylki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńPierwsze odpowiadanie najlepsze. A co do książki to autorem nie jest Green, nieładnie wprowadzać ludzi w błąd.
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsze było Greena, ale każdy ma inny gust. Dziękuję za wskazanie błędu, to nie było celowe.
UsuńTeż uwielbiam styl pisania Greena 💕
OdpowiedzUsuńhttp://soelliee.blogspot.com
Mamy podobny gust ;)
Usuń,,W śnieżną noc" bardzo mi się spodobało jednak ja niestety zawiodłam się na Greenie. Jego opowieść moim zdaniem okazała się najgorsza. Bardzo ciekawa recenzja :))
OdpowiedzUsuńfandomowe-zycie-prim.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńDla mnie była przeciętna :]
OdpowiedzUsuńDla mnie też ;)
Usuń