Świat, w którym żyje Jonasz jest idealny - nie ma bólu, wspomnień, przemocy czy cierpienia. Ponadto nie trzeba dokonywać wyborów, gdyż wszystko jest już z góry narzucone. Chłopiec nie wie też, co to są kolory czy muzyka. Te obydwie rzeczy nie mogłyby istnieć w jednakowym i przewidywalnym świecie. Każdy członek tej społeczności musi przestrzegać wielu praw i nie ma osób, które by się im sprzeciwiły. Starszyzna narzuca każdemu rolę, dla której dana osoba jest stworzona. Jonasz ma dwanaście lat, zatem musi dostać przydział i rozpocząć szkolenie, które odmienia jego spojrzenie na rzeczywistość.
Nie ból jest najgorszy w posiadaniu wspomnień, ale samotność. Wspomnieniami trzeba się dzielić.
Nie ból jest najgorszy w posiadaniu wspomnień, ale samotność. Wspomnieniami trzeba się dzielić.
Jest to książka skierowana głównie do młodzieży. Napisana jest prostym i zrozumiałym językiem, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. "Dawca" to dystopia, ale bardzo łagodna. Pewne fragmenty, które mogłyby być naprawdę przerażające, były podane w sposób może nie delikatny, ale możliwy do strawienia. Nie dostrzegam w tej książce również wielowymiarowości, dobrej dla starszych odbiorców. Co do morałów, nie są w żaden sposób odkrywcze, ale książka pochodzi z 1993 roku. Powieść za to zmusza nas do głębszego zastanowienia się nad współczesnym światem czy życiem. Ponadto książka jest bardzo interesująca, a w dodatku prosta w przekazie.
Bardzo podoba mi się wydanie książki. Okładka może jest i ładna, ale nie jestem fanką tych filmowym. Chodzi mi głównie o wnętrze powieści. Nowe rozdziały są ładnie zaakcentowane, a czcionka jest przystępna.
Książka mną wstrząsnęła. Poruszyła swoją prostotą, a jednocześnie głębią. Ponadto akcja jest bardzo prawdziwa i aktualna. Śledziłam losy Jonasza i razem z nim chciałam się uwolnić z chorego społeczeństwa, w którym żyje. Każde wspomnienie, które odbierał od Dawcy wzbudzało we mnie wiele emocji: od zadowolenia przez smutek do strachu. Niektóre codzienne rzeczy stają się dla nas rutyną, dzięki przeczytaniu tej pozycji spoglądam na nie inaczej.
- Dlaczego nie wszyscy je widzą? Dlaczego kolory znikły?
Dawca wzruszył ramionami.
- Takiego dokonaliśmy wyboru, postanowiliśmy przejść na jednakowość.
Bardzo podoba mi się wydanie książki. Okładka może jest i ładna, ale nie jestem fanką tych filmowym. Chodzi mi głównie o wnętrze powieści. Nowe rozdziały są ładnie zaakcentowane, a czcionka jest przystępna.
Książka mną wstrząsnęła. Poruszyła swoją prostotą, a jednocześnie głębią. Ponadto akcja jest bardzo prawdziwa i aktualna. Śledziłam losy Jonasza i razem z nim chciałam się uwolnić z chorego społeczeństwa, w którym żyje. Każde wspomnienie, które odbierał od Dawcy wzbudzało we mnie wiele emocji: od zadowolenia przez smutek do strachu. Niektóre codzienne rzeczy stają się dla nas rutyną, dzięki przeczytaniu tej pozycji spoglądam na nie inaczej.
- Dlaczego nie wszyscy je widzą? Dlaczego kolory znikły?
Dawca wzruszył ramionami.
- Takiego dokonaliśmy wyboru, postanowiliśmy przejść na jednakowość.
Powieść w swoim przekazie jest uniwersalna, zatem może ją przeczytać każdy. Uważam, że zwięzłość tej powieści jest najlepsza. Większość odbiera to za wadę, ja wręcz odwrotnie. Wyrzucenie z tekstu jakichkolwiek emocji jest bardzo intrygującym pomysłem.

"Dawca" Lois Lowry, Galeria Książki, s. 296