To już czwarty tom serii "Klątwa tygrysa". Tym razem Kelsey musi przejść przez cztery niebezpieczne misje, zdobywając dary bogini Durgi. Jak do tej pory trójka głównych bohaterów - Kelsey, Ren i Kishan zdobyli trzy dary, został jeszcze jeden, by złamać ciążącą na braciach klątwę. Jednak najpierw muszą uwolnić Kelsey z rąk Lokesha. Tym razem bohaterowie muszą udać się do Miasta Świateł. Czeka ich wiele niebezpiecznych przygód, ale największą bitwę stoczą we własnych sercach. Kelsey podjęła już decyzję, ale czy właściwą?
Naucz się cieszyć teraźniejszością. Doceniaj
to, co przeżywasz, bo cenne chwile zbyt szybko przemijają i jeśli wciąż
tylko spoglądasz w przyszłość, bądź tęsknisz za przeszłością, zapominasz
o tym, by czerpać radość z tego, co tu i teraz.
W książce pojawiają się nowe legendy i historie. Autorka znowu kreuje magiczny świat, do którego nas zabiera. Ten tom wyjaśnia wiele nierozwiązanych kwestii. Poznajemy historię Lokesha, bogini Durgi czy młodości tygrysów. Okazuje się, że wiele spraw ma głębszy sens.
Książka napisana jest lekkim stylem, choć czasami akcja staje się bardzo dynamiczna i niebezpieczna. Niewątpliwy atut tej książki to barwne opisy, co sprawia, że wyobraźnia czytelnika działa na najwyższych obrotach. Pojawiają się nowe magiczne postacie, które posiadają specjalne umiejętności. Nie będą oni ułatwiać zadań bohaterom, wręcz przeciwnie - nie raz wystawią ich na ciężką próbę.
Między braćmi jak zwykle dochodziło do spięć. Obaj pokazali, że potrafią walczyć o to, czego bardzo pragną. Żaden z nich nie akceptuje słowa przegrana. Potrafią walczyć przeciwko wspólnemu wrogowi, ale rywalizują o jedną kobietę. Jak w każdej części zawiodła mnie Kelsey. Sądzę, że było za dużo jej monologów i narzekania, o to jak ma ciężko. Podjęła już racjonalną decyzję, ale nadal nie potrafi się z nią pogodzić.
Fabuła jest momentami niedoskonała i banalna, oparta na bardzo częstym schemacie. Jednak mimo tego, książka jest bardzo interesująca i ciężko się od niej oderwać. Znajdziemy w niej wiele zagadek i tajemniczych przygód, smaku do całości dodaje trójkąt miłosny. W końcu dostałam odpowiedź na pytanie, kto jest ojcem dziecka o złotych oczach. Seria "Klątwa tygrysa" dobiegła końca i przyznam szczerze, że będę tęsknić za bohaterami.
"Obiecuję"
Obiecuję wiecznie trwać u twego boku.
Deklaruję wyzbywać się niedoskonałości; doskonalić charakter.
Ślubuję zasłużyć na ciebie.
Oświadczam, że jesteś mym marzeniem, mym spełnionym żarliwym życzeniem.
Ofiarowuję przeszłe bogactwa i przyszłe obietnice.
Przysięgam nie stracić twego zaufania.
Oddaję ogień mej duszy i siłę mego ciała.
Wyznaję, że jestem na zawsze związany z twoim sercem.
Ogłaszam, że jestem twój.
Obiecuję wiecznie trwać u twego boku.
Deklaruję wyzbywać się niedoskonałości; doskonalić charakter.
Ślubuję zasłużyć na ciebie.
Oświadczam, że jesteś mym marzeniem, mym spełnionym żarliwym życzeniem.
Ofiarowuję przeszłe bogactwa i przyszłe obietnice.
Przysięgam nie stracić twego zaufania.
Oddaję ogień mej duszy i siłę mego ciała.
Wyznaję, że jestem na zawsze związany z twoim sercem.
Ogłaszam, że jestem twój.
Polecam głównie dziewczynom, które lubią "uciekać" w magiczne światy, gdzie dosłownie wszystko jest możliwe.
"Klątwa tygrysa. Przeznaczenie" Colleen Houck, Otwarte, s.392